piątek, 25 września 2015

Day 13

To był drugi dzień, kiedy szli do jej domu i Luke był niesamowicie zdenerwowany, ponieważ dzisiaj rodzice Blaze tam będą. Mogą go poznać i jest duże prawdopodobieństwo, że go znienawidzą. Dlatego był tak zdenerwowany.
- Luke, uspokój się. Moi rodzice nie są ani trochę ostrzy, lubią praktycznie wszystkich. Na pewno Cię pokochają. - uspokoiła go, a on tylko przytaknął. Weszli przez drzwi wejściowe do kuchni, gdzie siedzieli jej rodzice. Jej matka, z długimi, brązowymi włosami podeszła do córki, uśmiechając się do wysokiego chłopaka.
- Cześć! Jestem Leanne, mama Blaze. To jest Edward, mój mąż. - pokazała na łysego mężczyznę z wąsami i umięśnionym ciałem. Starszy pan uśmiechnął się i pomachał, biorąc łyk swojej kawy. Wyglądał jak biznesman, podczas gdy Leanne wyglądała po prostu jak ktoś, kogo możesz spotkać w mieście.  - I bardzo się cieszymy, że przyszedłeś. Czuj się jak u siebie. - powiedziała i uśmiechnęła się.\
- Cześć. Jestem Luke. Naprawdę miło mi Was poznać. - Blaze złapała jego ramię lewą dłonią, trzymając paczkę czipsów i i parę puszek z napojami w drugiej. Złapał jedną puszkę w swoją dłoń i uśmiechnął się do Blaze, a ona uśmiechnęła się do niego z wdzięcznością.
- Idziemy do mojego pokoju! - krzyknęła do swoich rodziców, nim zaciągnęła Luke na górę. - Widzisz, nie było tak źle.

To był pierwszy raz, kiedy Luke Hemmings widział jej rodziców.

1 komentarz:

  1. No Hemmo nie było tak źle :) Nie mogę się doczekać pozostałych dni. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń